Kolekcjoner nagrań / Record collector
Blog poświęcony kolekcjonowaniu nagrań i problemom z tym związanym
piątek, 16 sierpnia 2024
Republika – „Nowe Sytuacje / Nieustanne Tango”, MM Potocka Productions, 1991, Poland
Płytę tę kupiłem 15 IX 1993 r. w nieistniejącym już od dawna sklepie muzycznym „Wideofon” znajdującym się niegdyś przy ul. Zwycięstwa w Gliwicach. Była to płyta dość droga w tym czasie, bo zapłaciłem za nią wtedy 155 tys. starych złotych. Dla porównania mogę podać, że w tym samym sklepie płyta CD Janis Joplin „Cheap Thrills” kosztowała wówczas 235 tys. zł. Były to sumy bardzo wysokie dla moich ówczesnych bardzo niskich zarobków. Wydania dwóch płyt na jednym kompakcie cieszyły się wtedy wielką popularnością wśród klientów, bo kupujący uważali, że robią dobry interes nabywają na jednym CD dwie płyty winylowe cenie jednego kompaktu. Z tego powodu wiele wytwórni wznawiało wtedy po dwie krótsze płyty winylowe na jednym CD. Takie wydania były np. zespołu Colosseum, czy ZZTop.
Album ten kupiłem głównie dlatego, że chciałem mieć jaką płytę Republiki na CD, a to wydanie wydawało mi się idealne, bo na jednej płycie były nagrane dwa pierwsze albumy tego zespołu, a mianowicie: „Nowe sytuacje” (Polton 1983) i „Nieustanne tango” (Polton 1984). Zresztą w tamtym czasie żadna z tych płyt nie była dostępna osobno na płytach kompaktowych, bo pierwszą z nich na CD Pomaton wydał dopiero w 2001 r., a drugą wydał już wcześniej, bo w 1999 r. Sound-Pol. Ograniczenia techniczne wydawanych wtedy płyt CD sprawiły że z wydania „Nowe Sytuacje / Nieustanne Tango” z 1991 r. usunięto nagranie „Wielki hipnotyzer” znajdujący się oryginalnie na albumie „Nieustanne tango”. Na składance znalazło się kilka wielkich przebojów zespołu Republika, w tym „Śmierć w bikini”, „Halucynacje”, „Nowe Sytuacje”, „Wielki hipnotyzer” i „Nieustanne tango”, tutaj w pierwszej wersji na CD. Jednak zgodnie z ówczesną modą na pierwsze płycie winylowej nie umieszczono wielu znanych i popularnych nagrań grupy wydanych wcześniej na singlach, np. „Kombinatu”. Omawiana tutaj płyta CD została wytłoczona na polskie zlecenie (MMPP-002) w czeskiej fabryce płyt gramofonowych Gramofonové Závody produkującej płyty CD od 1988 r. (w tym czasie w Polsce nikt ich jeszcze nie produkował).
Już wtedy ceniłem twórczość zespołu Republika, bo inaczej nie kupiłbym jego płyty, a polskie płyty zawsze kupowałem bardzo selektywnie. Z perspektywy lat uważam, że ten istniejący w latach 1981-2002 polski zespół tworzący muzykę w stylu nowo falowym był jednym z najlepszych jakie działały na polskiej scenie muzyki popularnej. Liderem i głównym autorem tekstów i muzyki do tego zespołu był wokalista, klawiszowiec i flecista Grzegorz Ciechowski (1957-2001). W części zamieszczonych tutaj nagrań w dziele kompozytorskim wspomógł go gitarzysta i wokalista Zbigniew Krzywański. To dzięki inwencji Ciechowskiego Republika zdołała stworzyć swój własny indywidualny styl, ale także wizerunek sceniczny i medialny, co było wtedy wielkim osiągnięciem na polskiej scenie muzycznej, bo nikt wcześniej nie zdołał tak konsekwentnie tego zrobić. Grupa grała celowo uproszczoną muzykę i do tego stworzyła czarno-biały świat scenografii scenicznej, własnych ubiorów, okładek płyt, a także wykreowała własną modę na nawet fryzury.
Omawiana tutaj składanka miała w sumie trzy wydania, dwa kompaktowe, to omawiane powyżej oraz to przygotowane w 1998 r. przez firmę Sound-Pol, a także jedno wydanie kasetowe z 1991 r. firmowane przez wytwornię Polton. Wszystkie z tych wydań są obecnie już niedostępne, bo od lat nie były wznawiane, a najbardziej pożądanym jest właśnie to tutaj omawiane. Z tego powodu na aukcjach osiąga ono wysokie ceny, zwłaszcza jak jest w dobrym stanie. Moje wydanie tej płyty jest w stanie idealnym może poza samym plastikowym pudełkiem na którym są drobne ryski wynikające z używania. Ale pudełko zawsze można zmienić na nowe.
sobota, 11 listopada 2023
SBB – „SBB”, Metal Mind Productions, 1974 / 2008, Poland
Debiutancki album zespołu SBB w powszechnie uważany jest w naszym kraju za jedną z najlepszych płyt w historii polskiego rocka. I faktycznie jest to płyta bardzo dobra, choć ma też swoje wady. Jej głównymi zaletami są: niczym nie skrępowane improwizacje i duża biegłość warsztatowa muzyków tworzących grupę SBB: Józefa Skrzeka (śpiew, gitara basowa, instrumenty klawiszowe), Apostolisa Antymosa (gitara) i Jerzego Piotrowskiego (perkusja). Natomiast główną wadą tego wczesnego wcielenia SBB była konstrukcja jego kompozycji, które moim zdaniem nie były w pełni przemyślane i dopracowane. Przeważnie oscylowały one pomiędzy poezją śpiewaną, bluesem, muzyką klasyczną (widoczne inspiracje Chopinem), a także wirtuozerskimi kompozycjami anglosaskich grup progresywnych, zwłaszcza Emerson Lake And Palmer (budowa kompozycji), ale i jazz rockowych np. Mahavishnu Orchestra (brzmienie solówek gitarowych).
Niespójność tych kompozycji była winą całości zespołu bo to on podpisany był jako kompozytor kluczowych fragmentów albumu, a więc utworów „Odlot” (oryginalnie liczącemu ok. 10 minut) i „Wizje” (także pierwotnie liczącemu powyżej 10 minut). W te dwie dłuższe kompozycje wplecione były w pierwotnym wydaniu albumu winylowego dwa inne utwory autorstwa J. Skrzeka: „Odlecieć z wami” (na końcu „Odlotu) i „Erotyk” (na końcu „Wizji”). Równie intrygujące co sama muzyka były też teksty piosenek z albumu. Były one dziełem Jacka Grania (pseudonim Franciszka Walickiego) i Juliana Mateja (pseudonim Romualda Skopowskiego). Ten drugi okazał się po latach agentem komuszej Służby Bezpieczeństwa. W dodanych nagraniach na płytach CD także znalazły się potem teksty obu tych autorów.
Z drugiej strony trudno mieć pretensje do muzyków o niedopracowanie kompozycji, skoro był to album koncertowy, w którym wszystko zostało nagrane na żywo bez możliwości dodatkowych ingerencji studyjnych. Całość została nagrana podczas występów grupy w studenckim klubie „Stodoła” w Warszawie w dniach 18-19 IV 1974 r. Bardziej dopracowane są utwory dołączane potem do wznowień kompaktowych tego albumu, a pochodzące z sesji radiowych.
Album „SBB” jest jedną z najczęściej wznawianych polskich płyt z muzyką rockową. Gdy przeciętna wydań polskich płyt z okresu PRL rzadko kiedy przekracza 8-10 wznowień, to album „SBB” ukazał się jak dotąd w 21 wydaniach na różnych nośnikach. Aż 12 razy ukazał się na płytach winylowych, 6 razy na płytach kompaktowych, 1 raz na płycie CDr (rosyjskim piracie z 2008 r.) i 2 razy na kasetach. Już sama ta liczba wznowień świadczy o tym, ze jest powszechnie ceniony i to nie tylko w Polsce. Pierwotnie na winylu wydał go komuszy koncern Polskie Nagrania „Muza” pod numerem SXL 1142 w sierpniu 1974 r. Płyta wzbudziła duże zainteresowanie krytyków i szczerą chęć jej nabycia przez publiczność przez co pomimo trzech jej wznowień w tym samym roku (różniły się one kolorem labelów: czerwony lub niebieski, lub kolorem napisów na nich) wciąż nie była dla wszystkich dostępna. Potem był jeszcze 7 razy wznawiana na winylu przy czym w pełni nowe jej wydania ukazały się jedynie w 2016 i 2021 r. (pozostałe nie były sygnowane datą więc trudno ustalić w jakich latach dokładnie się ukazały). Ponadto album ten ukazał się oficjalnie dwukrotnie wydany także przez PN-Muza na kasetach magnetofonowych (w 1974 i 1997 r.), ale zawsze ze zmienionymi okładkami (w tym drugim wypadku także ze zmienionym tytułem).
Z sześciu wznowień tego albumu na płytach kompaktowych jako pierwsze ukazało się to wydane w 1997 r. z tą samą zmienioną brązową szpetną okładką co na wspomnianej powyżej kasecie magnetofonowej. Dopiero w 2004 r. PN-Muza wznowiła tę płytę w oryginalnej okładce ale za to w niewielkim limitowanym nakładzie jako tzw. mini vinyl replica. W tej wersji obie główne kompozycje z tego albumu dodatkowo scalono stąd wystąpiły one tutaj jako „Odlot” i „Wizje” bez podtytułów. Bardziej dostępne okazały się dopiero wznowienia tego albumu przygotowane w wersji CD przez wytwórnię Metal Mind Productions w 2004 i 2007 r. W obu wypadkach repertuar albumu nieco zmodyfikowano poprzez zmianę kolejności nagrań, nowy miks i dodanie dodatkowych utworów . W pierwszym wypadku do oryginalnej płyty dodano trzy nagrania zarejestrowane podczas pamiętnego koncertu w klubie „Stodoła” („Zostało we mnie”, „Wicher w polu dmie” i „Figo-Fago”) a także jedno nagranie zarejestrowane w studio Polskiego Radia Gdańsk w 1974 r. („Toczy się koło historii”). W 2008 r. Metal Mind wznowił ten album w niezmienionej postaci z wersji z 2004 r.
W drugim wydaniu Metal Mind z 2007 r. album ten urósł do ekskluzywnej i limitowanej wersji dwupłytowej. Ukazał się on jednak pod zmienionym tytułem jako „Complete Tapes 1974”. Zamieszone tutaj pełną wersję koncertu ze „Stodoły” z 1974 r. a ponadto dodano do nich kilka nowych np. „Rock For Mack”. W tej wersji płyta ta jest bardzo rzadka i poszukiwana przez kolekcjonerów.
W 2021 r. ukazało się wznowienie tego albumu starannie przygotowane i wydane przez wytwórnię GAD Records i firmowane wspólnie z koncernem Warner Music Poland który nabył prawa autorskie do nagrań Polskich Nagrań Muza. W tym wypadku przygotowano miks maksymalnie zbliżony do oryginalnego winylowego wydania tej płyty. Osobno wydzielono cztery nagrania dodatkowe (wszystkie z 1974 r.): jedno pochodziło z sesji dla Polskiego Radia w Warszawie („Zostało we mnie”), a trzy pozostałe nagrano w rozgłośni w Berlinie („Odlecieć z wami”, „Erotyk”, „Obraz po bitwie”).
Ciekawe jest to, że japońska wytwórnia Belle Antique Records specjalizująca się w wydawaniu ekskluzywnych wydań płyt kompaktowych przygotowała w niewielkich nakładach w 2014 r. kilka innych klasycznych płyt zespołu SBB (np. „Welcome”) w postaci tzw. mini vinyl replica i formacie SHM-CD, ale wśród nich nie było debiutanckiego albumu SBB (albo przynajmniej ja nic o tym nie wiem). Ich nakłady są dawno wyczerpane a przez to są wyjątkowo trudno dostępne a co za tym idzie - bardzo drogie.
niedziela, 5 listopada 2023
Tadeusz Nalepa – „Bluesbreakout 1971-1972”, PN-Muza, 1991/1992, Poland
Oba albumy zamieszone na tej płycie kompaktowej, a już zwłaszcza ten pierwszy mają ikoniczny status w historii polskiej fonografii rockowej. Autorem muzyki do obu był w większości gitarzysta i wokalista Tadeusz Nalepa silnie inspirujący się twórczością brytyjskich zespołów Fleetwood Mac w jego bluesowym wcieleniu oraz Free ale także holenderską grupą blues-rockową Livin Blues. Natomiast proste ale piękne i poruszające teksty piosenek na obu płytach były dziełem poety, prozaika i zawodowego autora tekstów Bogdana Loebla. Ale wielki wpływ, choć nie w pełni doceniony w opisie obu płyt miał też zespół towarzyszący Nalepie, bez którego nie byłoby ostatecznej aranżacji całości muzyki i jej perfekcyjnego wykonania. Muzykami tymi byli: Dariusz Kozakiewicz (gitara), Jerzy Goleniewski gitara basowa), Józef Hajdasz perkusja), Tadeusz Trzciński (gitara, śpiew, harmonijka ustna).
Ikoniczne były też okładki tych płyt, a zwłaszcza pierwszej z nich, na której Tadeusza Nalepa prowadzi swego małoletniego syna. Syn jest w szaliku, bo fotografię zrobiono w zimny dzień, a w finalnej wersji sprawia wrażenie sielankowego przechadzki ojca i syna w słoneczny dzień. Fotografie do okładek obu płyt wykonał Marek Karewicz, on także przygotował projekty graficzne okładek tych płyt.
W wypadku omawianej tutaj składanki wykorzystano istniejącą już okładkę płyty „Blues” którą zmodyfikowano w ten sposób, że zmieniono jedynie nazwę wykonawcy i tytuł samej płyty. A więc zamiast „Breakout” wstawiono „Tadeusz Nalepa”, a słowo „Blues” zamieniono zwrotem „Bluesbrekaout 1971-1972”.
Płyt „Bluesbreakout 1971-1972” ukazała się jak dotąd w siedmiu wersjach, na pięciu na płytach kompaktowych, w tym jednej pirackiej (rosyjskiej sygnowanej przez Time Blues) oraz na dwóch legalnie wydanych w 1991 r. kasetach przez firmę Art Mark. Z czterech polskich legalnie wydanych kompaktów dwa ukazały się w 1991 r., a dwa w 1992 r. Wszystkie z nich zostały wydane przez dawny komuszy koncern Polskie Nagrania Muza (choć jedno z jego wznowień z 1992 r. wykonano na Węgrzech, stąd w górnej prawej stronie okładki nie miała ona symbolu PN-Muza). Co najciekawsze wszystkie te płyty kompaktowe (oprócz rosyjskiej) miały to samo oznaczenie PNCD94.
Mnie udało się kupić bardzo rzadkie wznowienie tej płyty z tzw. pictures disc okładki na samej płycie CD wydane w niewielkim nakładzie w 1992 r. Album ten kupiłem w sklepie „Videofon” przy ul. Zwycięstwa w Gliwicach latem 1992 r. Album ten w rzadszych wersjach takiej jak moja jest poszukiwany przez kolekcjonerów.
niedziela, 29 października 2023
Andrzej Kurylewicz – „Film Music. Extracts From The Original Soundtracks”, Olympia / Sound-Pol, 1994, UK / Poland
Andrzej Kurylewicz (1932-2007) był jednym z najwybitniejszych polskich kompozytorów muzyki współczesnej, w tym klasycznej, jazzowej i filmowej. Był też dyrygentem, i instrumentalistą grającym na fortepianie, puzonie i trąbce. Był jednym z tych polskich kompozytorów, którzy bardzo cenieni byli także za granica, w tym w Niemczech i Stanach Zjednoczonych.
Szerokiej rzeszy publiczności dał się poznać głównie jako kompozytor muzyki filmowej. Jednak przeważnie w PRL jego muzykę można było posłuchać jedynie bezpośrednio na ścieżkach z filmów, bo komuszy koncern płytowy PN-Muza nie był w stanie wydać ścieżek z muzyką z tych filmów na płytach winylowych.
Gdy na początku lat 90. Inicjatywę wydania płyt przejęły prywatne wytwórnie, to doceniając rynkową wartość muzyki Kurylewicza postanowiono wydać na płycie kompaktowej wybrane co lepsze fragmenty jego muzyki skomponowane przez niego do popularnych polskich seriali i przedstawienia Teatru Telewizji. Płytę tę przygotowała i wydała polska wytwórnia Sound-Pol, ale nie osobiście, a zleciła jej produkcję firmie Olympia Compact Disc Ltd w Londynie, gdyż w Polsce nie było jeszcze wtedy fabryki płyt kompaktowych.
Firma Sound-Pol istniała w Warszawie od 1990 r. i funkcjonowała przez całe lata 90. wydając płyty i kasety z różną muzyką. W przeciwieństwie do innych wydawców produkujących wtedy płyty i kasety w Polsce firma Sound-Pol dbała zawsze o zdobycie praw autorskich na wydawane przez siebie produkty, ale też przez to jej płyty i kasety były znacznie droższe niż te same wyroby innych polskich przeważnie pirackich producentów. Z tego powodu nie sprzedawały się one najlepiej i nie przynosiły takich zysków na jakie liczono.
Na omawianej tutaj płycie kompaktowej znalazły się fragmenty oryginalnych ścieżek dźwiękowych (Soundtrack) do na stępujących polskich seriali telewizyjnych: „Polskie drogi” (1977 r., 11 odcinków, reż. Janusz Morgenstern), „Nad Niemnem” (1986 r., 4 odcinki, reż. Zbigniew Kuźmiński), „Lalka” (1978 r., 9 odcinków, reż. Ryszard Ber) oraz do przedstawienie teatralnego przygotowanego przez Teatr Polski w Szczecinie (1978 r., reż. Janusz Bukowski).
Mnie najbardziej zależało na muzyce do tego ostatniego przedstawienia, gdyż ta skromna wizualnie, ale mocno poruszająca wersja poematu „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza zrobiła na mnie wtedy wielkie wrażenie. Myślę, że grający w niej wybitni polscy aktorzy stworzyli w tym przedstawieniu jedne z najlepszych swych kreacji artystycznych.
W 1994 r. album ten ukazał się na płycie kompaktowej oraz na kasecie magnetofonowej i do chwili obecnej nie został wznowiony na tych czy innych nośnikach. Myślę, że obecnie nie byłoby to możliwe także z tego powodu, że właściciele praw autorskich do wspomnianych powyżej seriali i przedstawienia teatralnego nie zgodzili by się na ponownie jej wydanie w takiej formie (czyli jako skrótów całości). Z tego powodu jest to płyta rzadka i trudna kupienia.
Ja swój egzemplarz tej płyty kupiłem w 1994 r. w Księgarni Muzycznej „Videofon” w Gliwicach.
niedziela, 22 października 2023
Klan – „Mrowisko”, PN-Muza / Digiton, 1917 / 1991, Poland / Germany
Album „Mrowisko” zespołu Klan jest jedną z najbardziej cenionych przez mnie płyt w polskiej muzyce rockowej. To suita przygotowana przez grupę Klan do spektaklu baletowego pod tym samym tytułem. Kompozytorem muzyki do tej suity był lider zespołu wokalista i gitarzysta Marek Ałaszewski, a autorem słów był współzałożyciel zespołu Klan, choć nie jego członek muzyk i dziennikarz Marek Skolarski. Muzyka z tego albumu była polskim psychodelicznym rockiem mocno inspirowanym ówczesnymi zespołami amerykańskimi, a zwłaszcza grupa Vanilla Fudge, ale także innych wykonawców, m.in. zespołu Santana. Ałaszewski był studentem Akademii Sztuk Pięknych dlatego był w stanie sam zaprojektować interesującą okładkę do tej płyty – na pewną jedną z ciekawszych w historii polskiej sztuki projektowania okładek płyt.
Jak dotąd album ten ukazał się w 16 różnych wydaniach z czego 14 wersjach na winylach, 5 wersjach na płytach kompaktowych (z czego jednej pirackiej) i 1 wersji na kasecie (pirackiej). W młodości, czyli ponad 40 lat temu jak zaczynałem swą przygodę z kolekcjonerstwem płyt to nie miałem tego albumu, bo już wtedy żadna z jego wersji winylowych nie była dla mnie dostępna. Chodzi oczywiście o jego wydania na płycie winylowej jakie ukazały się w PRL wydane przez komunistyczny koncern Polskie Nagrania „Muza” w 1971 r., a potem wznowione w 1973 i 1975 r.
Album ten kupiłem latem 1992 r. nie istniejącej od dawna księgarni muzycznej „Videofon” przy ul. Zwycięstwa w Gliwicach (a więc w samym centrum miasta). Nabyłem wtedy pierwsze wydanie tego albumu jakie ukazało się na płycie kompaktowej przygotowane przez polską wytwórnię płytową Digiton z siedzibą w Warszawie, ale wyprodukowanej w Niemczech. Była to wytwórnia powstała na bazie dawnego Klubu Płytowego Razem wydającego rzadkie płyty w latach 80. XX w., a więc u schyłku PRL. Oprócz reedycji samego albumu w wersji winylowej na kompakcie dołożono kilka nagrań singlowych zespołu w tym rewelacyjny utwór "Z brzytwą na poziomki" łączący psychodelię z groteską.
W chwili gdy ją kupowałem była to płyta bardzo droga, bo kosztowała tyle ile płyty renomowanych zachodnich wykonawców. Z tego powodu mało kto tę płytę wówczas mógł kupić, podobnie jak inne albumy polskich wykonawców wydane przez tę wytwórnię. Z tego powodu już w latach 90. ten album, podobnie jak inne płyty Digitonu były bardzo poszukiwane przez kolekcjonerów, a przez to stawały się coraz droższe. Ten czas trwał aż do wznowienia tego albumu na CD przez Polskie Nagrania w 2005 r.
Potem ten album był jeszcze kilka razy wznawiany na CD, z czego najważniejsze z n ich dotyczyło wersji wydanej przez wytwornię GAD Records w 2019 r. Od chwili tych reedycji, a zwłaszcza tego ostatniego cena tego albumu na aukcjach znacząco spadała, ale nadal pierwotna wydanie Digitonu jest bardzo cenione i najdroższe w zakupie.
niedziela, 15 października 2023
Kombi – „Kombi”, PN-Muza, 1979 / 2005, Poland
To debiutancki album polskiego zespołu Kombi a zarazem płyta należąca do kanonu polskiego pop-rocka. Pierwotnie album ten wydała polska firma fonograficzna Pronit powiązana z koncernem Polskie Nagrania „Muza”. Zlikwidowane w 2000 r. Zakłady Tworzyw Sztucznych „Pronit” w Pionkach pod Warszawą były przedsiębiorstwem chemicznym, które dorywczo wydawało także płyty. Po jego likwidacji katalog tej wytwórni częściowo przejął koncern Polskie Nagrania „Muza”.
Płyta ta do chwili obecnej ukazała się jedynie w 9 wersjach. W 5 wersjach na winylu: 4 wydanych w różnych wariantach przez Pronit w 1979 r., 1 sygnowanej przez Wifon, 2 wersjach na kasecie magnetofonowej w różnych okładkach wydanych także przez Wifon w 1979 r. oraz 2 wersjach kompaktowych wydanych przez Polskie Nagrania Muza w 2005 r.: jednej w formie eleganckiej repliki wydania winylowego i drugiej w formie digipacka.
Obie wersje kompaktowe tego albumu, a zwłaszcza ta wydana w limitowanej formie w postaci mini vinyl repliki są bardzo rzadkie, a przez to poszukiwane przez kolekcjonerów. Ja swoją wersję tej płyty w wersji mini vinyl replica kupiłem w nie istniejącym już salonie „Kolporter” w Centrum Handlowym „Forum” w Gliwicach pod koniec 2009 r.
niedziela, 8 października 2023
Czesław Niemen – „Idée Fixe”, PN-Muza, 1978/2023, Poland
Podwójny album „Idée Fixe” wzbogacony dodatkowo singlem EP był ostatnią płytą Czesława Niemena wydaną w latach 70. W sumie album ten ukazał się w dziesięciu wydaniach na winylu (4 wydania z 1978 r, jedno z 2020 r. i jedno z 2023 r.), płytach CD (1 wydanie w zmienione okładce), CDR (pirackie z 2007 r.) i jedno na płycie SACD (z 2023 r.). Jak z tego wynika to dość trudno dostępna płyta, zwłaszcza w formacie CD.
Zawsze chciałem ją posiadać w swojej kolekcji CD, ale też chciałem mieć jej wersję oryginalną, a dodatkowo jeszcze w oryginalnej okładce z epoki. Taka możliwość nastąpiła dopiero obecnie dzięki temu, że koncern Warner Bros posiadający prawa do dawnych nagrań PN-Muza wznowił ją w formacie SACD na 75-lecie EMPiK. W tej postaci album ten zawiera nie tylko oryginalny repertuar podwójnego winyla, ale także dołączonej do niego EP ze suitą „Sen Srebrny Salomei”. Pod względem technicznym album prezentuje się wręcz wzorcowo nie ma w nim nawet śladu zjawiska zwanego loudness war.
Muzyka na tym albumie jest raczej dość trudna, bo reprezentuje szeroko rozumianą twórczość eksperymentalną i elementami rocka progresywnego i jazzu fusion. Kompozycje nie zawsze są w pełni udane, ale na pewno zawsze są oryginalne i poszukujące, a co za tym idzie zasługują na uwagę – przynajmniej moją.
Płytę tę kupiłem w internetowym sklepie EMPiK w dniu 30 IX 2023 , a odebrałem ją w sklepie stacjonarnym tej sieci na rynku w Gliwicach we wtorek w dniu 3 X 2023 r.
niedziela, 1 października 2023
Ramones – "Loud, Fast Ramones: Their Toughest Hits" x 2, Warner Bross, 2002, Europe
poniedziałek, 3 maja 2021
Jethro Tull - "This Was", Chrysalis, 1968/2014 EU
W tym roku, dosłownie w tych daniach, mija dokładnie 40 lat od chwili, kiedy po raz pierwszy usłyszałem płytę "This Was" zespołu Jethro Tull. Nadano ją w Programie III PR w dwóch częściach w dniach 20 kwietnia i 6 maja 1981 r. w audycji "Muzyczna Poczta UKF". Miałem wtedy 17 lat, leżałem na podłodze w pokoju gościnnym rodzinnego domu i jej słuchałem. I choć bardzo mi się podobała, to nie mogłem jej nagrać, bo nie miałem pustej kasety magnetofonowej na jakiej mógłbym to zrobić. Bo wbrew obecnej propagandzie, choć ówczesne polskie kasety Low Noise C-60 nie były najlepsze, ale jak na tamte czasy były całkiem drogie jak na możliwości finansowe nastolatka jakim byłem. A ponadto był to już czas kryzysu gospodarczego i niedoboru towarów i nawet jakbym miał te pieniądze to i tak nie mógłbym jej kupić, bo nigdzie jej nie było. I choć ogarnęła mnie wtedy wielka żałość, to jednocześnie poprzysiągłem sobie, że kiedyś kupię sobie tę płytę. Teraz, po wielu latach mogę jej słuchać do woli, bo mam trzy różne jej wydania.
sobota, 18 stycznia 2020
Kolekcjoner płyt – w przeszłości i obecnie (kilka refleksji)
Foto pochodzą z portalu Pixabay.
środa, 16 października 2019
Wypożyczalnie płyt kompaktowych 1990-1993
Dokładniej rzecz biorąc wypożyczalnia przy ul. ks. Strzody (tam było wejście) mieściła się na portierni kończącej długi korytarz prowadzący do klubu studenckiego. Było to małe i ciasne pomieszczenie, jej właściciele urzędowali za ladą i szybą oddzielającą ich od klientów i korytarza. Płyty trzymali w kartonowych pudełkach okazując je do przejrzenia zainteresowanym. Z kolei w punkcie przy ul. Jana Pawła wypożyczalnia mieściła się w jednym z pomieszczeń parteru. Była to niezbyt wielka i dość ponura izba, z powodu braku naturalnego światła. Urzędujący tutaj właściciel siedział na krześle i na stoliku miał rozłożone albumy z powtykanymi płytami CD i znajdującymi się obok nich książeczkami wyjętymi z pudełek. Obie wypożyczalnie były czynne w dość luźnych godzinach, ale przeważnie od przedpołudnia do wieczora (teoretycznie od 10.00 do 18.00).
Republika – „Nowe Sytuacje / Nieustanne Tango”, MM Potocka Productions, 1991, Poland
Płytę tę kupiłem 15 IX 1993 r. w nieistniejącym już od dawna sklepie muzycznym „Wideofon” znajdującym się niegdyś przy ul. Zwycięstwa w Gl...
-
Reklama odtwarzacz Sony CDP-101 Wstęp Na początek trzeba wyjaśnić, że to wspomnienie dotyczy głównie takich wypożyczalni płyt ...
-
Ludzie najbardziej pamiętają wszystko to, czego doświadczyli po raz pierwszy w życiu, np. „pierwszą miłość”. Dla różnego ...
-
Debiutancki album zespołu SBB w powszechnie uważany jest w naszym kraju za jedną z najlepszych płyt w historii polskiego rocka. I faktyczn...